Jeśli jesteś dobrą piłką, to im silniej cię uderzą, tym wyżej się wzniesiesz.
Nie można się wznieść powyżej swoich sukcesów ani upaść niżej.
Doświadczenie jest czymś, co dostajesz, kiedy nie dostajesz tego, czego chcesz.
Wykorzystaj czas na doskonalenie się poprzez czytanie dzieł innych ludzi, aby łatwo osiągnąć to, na co oni ciężko pracowali.
Twój los zależy od Twoich nawyków.
Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć.
Trzeba się nauczyć ponosić porażki. Nie można stworzyć nic nowego, jeżeli nie potrafi się akceptować pomyłek.
Najpewniejszym sposobem na uniknięcie porażki jest determinacja, by osiągnąć sukces.
Sukces nigdy nie jest efektem słomianego zapału" — tu trzeba przejść przez prawdziwy ogień.
Sukces odniesiesz tylko wtedy, gdy sam poszukasz okoliczności, jakie ci odpowiadają; Jeśli nie zdołasz ich znaleźć, stwórz je sobie.
W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość.
Prowadzenie biznesu bez reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku. Nikt, poza nami nie wie, co robimy.
Standardowa edukacja zapewni Ci przeżycie. Samokształcenie – fortunę.
Twój charakter jest twoim najważniejszym atutem, dlatego powinieneś nad sobą pracować przez całe życie.
Najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu to postępować według rad, które dajemy innym.
Ludzie są dokładnie tak szczęśliwi, jak myślą, że są.
Twoje życie staje się lepsze tylko kiedy Ty stajesz się lepszym.
Powtórzyć sukces jest jeszcze trudniej niż odnieść go po raz pierwszy.
#zostańwdomu #szkoleniaonline
Sztuka życia polega na tym, by cieszyć się małym, a wytrzymywać najgorsze.
Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał.
Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.
Liczy się nie to, co masz, ale co robisz z tym, co masz.
Jeśli twoja motywacja, żeby zdobyć pieniądze lub odnieść sukces, wynika z niekorzystnego dla ciebie źródła, takiego jak lęk, złość czy potrzeba sprawdzenia się, pieniądze nigdy nie przyniosą ci szczęścia.
Konwencjonalny pogląd jest po to, by ochronić nas od bolesnej pracy zwanej myśleniem.
Nie sądzę, by ktokolwiek urodził się ze smykałką do handlu. Za to każdy z nas ma szansę zostać tym, kim zechce.
Najpierw postaraj się być wartościowym człowiekiem. Sukces nadejdzie sam.
W każdej firmie jest miejsce dla kogoś, kto ma wyraźny plan działania, który przyniesie jej korzyść.
Jeśli chcesz zmienić owoce, musisz najpierw zmienić korzenie. Jeśli chcesz zmienić to, co widać, musisz najpierw zmienić to, czego nie widać.
Większość nieszczęść jest rezultatem niewłaściwego wykorzystania czasu.
Aby więcej zarabiać musisz się więcej nauczyć.
Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj.
Poświęcaj tyle czasu na ulepszanie siebie, byś nie miał go na krytykę innych.
Sukcesy w życiu, jeśli w ogóle stają się naszym udziałem, przychodzą pomimo naszych lęków i obaw, a nie dzięki nim.
Największym błędem, jaki możemy kiedykolwiek popełnić w życiu jest myślenie, że pracujemy dla kogokolwiek innego niż dla siebie.
Sukces polega na tym, że zdobywa się to, co się chciało. Szczęście polega na tym, że podoba się to co się ma.
Żadne zadanie nie jest szczególnie trudne, jeśli podzielisz je na mniejsze podzadania.
Sukces jest stopniowym osiąganiem wcześniej określonego i zaplanowanego, wartościowego celu.
Twoje dochody mogą urosnąć tylko tyle, ile ty!
Potykając się, można zajść daleko; nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
Musimy żeglować czasem z wiatrem, czasem pod wiatr, ale żeglować, nie dryfować ani stawać na kotwicy.
Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje.
Sukces to drabina, po której nie sposób wspiąć się z rękami w kieszeniach.
Nie musisz odnosić sukcesów ciągle, lecz tylko wystarczająco często.
Puste kieszenie nigdy nie powstrzymały nikogo przed podjęciem działania. Mogą to zrobić tylko puste głowy i puste serca.
Będziecie biedni tylko wtedy, gdy poddacie się. Najważniejszą rzeczą jest to, że coś zrobiliście.
7 markerów potwierdzających chorobę nowotworową twojej firmy
Sprawdź czy Twoja firma nie jest jak Polska Służba Zdrowia, czyli jej stan jest beznadziejny, a mimo to utrzymuje się przy życiu.
Na rynku jest spora liczba firm, które zachowują się jak Polska Służba Zdrowia. Brak jest oczywiście dokładnych danych na ten temat, ponieważ z Firmą jest jak z człowiekiem. Do lekarza idzie jak choroba osiągnie stan bólowy lub widoczny dla oka. Duża większość firm funkcjonuje ze stanem chorobowym, bez okazji do głębszej i właściwej diagnozy. Przyjmuje postawę charakterystyczną dla Polaka, póki mogę z tym żyć, to nie muszę się leczyć, nie mam czasu, nie wspominając już o profilaktyce. Dane liczbowe nie są tu potrzebne, bo do tematu warto podejść indywidualnie a już najlepiej przy pomocy wspólnego warsztatu, czy szkoleniu.
Zatroskani przedsiębiorcy czy zaangażowani menadżerowie, pracownicy, zgłaszają przed i w trakcie szkoleń pojawiające się problemy „markery chorej firmy”. Im więcej ich diagnozują tym stan jest bardziej beznadziejny, co nie znaczy, że nie podlega cudownemu uleczeniu, niczym Cud nad Wisłą z 1920. Zanim jednak o uleczeniu, przyjrzyjmy się „markerom chorobowym”. Gdybyś rozpoznał jeden z nich, wiedz, że są ludzie, których powołaniem jest pomagać, zwą ich trenerami i coachami biznesu.
1. Marker pierwszy, zwany markerem SŁONIOWYM. To znaczy można go bardzo szybko zdiagnozować, ponieważ firma ma jeden duży problem. Zwany WIELKIM SŁONIEM. Paradoks tego markera to fakt, że jest on już od wielu lat, wszyscy o nim wiedzą, widzą, każdy mija i udaje że go nie ma. Słoniem może być mój szef i jego charakter, system pracy, produkt lub jego brak lub jak to jest w Polskiej Służbie Zdrowia odwieczny problem z kolejkami do lekarza.
2. Marker drugi, zwany MALOWANIE TRAWY. Na pierwszy rzut oka wszystko jest idealne jak w najnowocześniejszym Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka we Wrocławiu. Wchodzisz do pięknego budynku, w którym wylewa się najnowsza technologia, a na drzwiach gabinetu do specjalisty, na którego czekałeś pół roku karteczka: „W dniu dzisiejszym z uwagi na dużą ilość zarejestrowanych osób czas na jednego pacjenta 6 min.” W firmach, jest mnóstwo markowanych problemów, które frustrują, ale że jakoś działa, prawie działa. No… co, udaje się! To nikt tego nie zmienia. Marketing i handlowcy, niczym najlepsi artyści opanowali sztukę malowania trawy. Piękne strony internetowe, fantastyczne katalogi, celebryckie uśmiechy na ściankach podczas konferencji. Problem tego markera jest często bardzo głęboko. Firmy posiadają certyfikaty jakości, ale ich nie przestrzegają. Działy obsługi posiadają pięknie wydane standardy, ale ich nie rozumieją, raporty pokazują progres wskaźników i zakrywają wskaźniki równie istotne, a samo spotkanie przybiera postać partyjnej adoracji: „Kto nie z nami to przeciwko nam.”
3. Marker trzeci zwany ŚNIĘTE RYBY jak podaje Wikipedia zjawisko to jest spowodowane złą temperaturą, zatruciem lub brakiem powietrza. Niestety zjawisko jest masowe. Nie trzeba sobie wyobrażać pracownika, lekarza w przychodni, który już na pierwszy rzut oka wygląda jak „śnięta ryba” wpatrzona w ekran, klikająca ostatnimi drgnięciami w klawiaturę, a w powietrzu unosi się swąd nieuniknionej śmierci. Niestety wszyscy się do tego przyzwyczajają i brak jest gestów ludzkiej uważności, szacunku, życzliwości, nie wspomnę już o radości czy optymizmie, czy przekonaniu, że choroba jak pogoda - minie. Klimat otoczenia nie służy, jest zatruty i brak jest świeżego powietrza. ŻYJEMY, PRACUJEMY JAKOŚ… Kilka przykładów: siedzi konsultant w instytucji zwanej firma, bank czy innej komórce obsługi klienta, wypełnia wniosek, patrzy się, dziwne miny urządza, ale na klienta nie spojrzy. Albo szef zabiegany, zalatany, z nerwów spocony pod pachami, w maile wpatrzony, dziwnymi introwertycznymi nastrojami emanuje. Pracujemy JAKOŚ:-((( bez kontaktu wzrokowego, bez pozytywnych emocji, bez uważności i zainteresowania się. Śmierdzimy od zadań, rutyny i zmartwień bez odpoczynku.
4. Marker czwarty WEHIKUŁ CZASU. Wchodzimy na oddział szpitalny, a tam jakby czas zatrzymał się w latach 70tych. Metalowe łóżka, pacjenci na korytarzu, talerzowi z chlebem i twarożkiem brakuje łańcuszka, sale szpitalne wieloosobowe, do toalety - strach się „bać”, pod prysznicem tylko zimna ciecz itd. A w firmie budynek niczym PRLowski urząd brudu i bałaganu z plamami na ścianach, wylewającym się koszem śmieci, suchymi kwiatkami na każdym rogu i aby teleportacja była bardziej radykalna biznes zajmuje się innowacjami, nowoczesną technologią, a sam wygląd biura jakby ich pracownikom amputowano kreatywność a na ich koszulkach PRECZ Z ESTETYKĄ.
5. Marker piąty TYLKO JA WIEM NAJLEPIEJ i tu pojawia się popularny mem, krążący w internecie lekarz mówi do pacjenta: „Ale to ja wiem lepiej, jak się Pan czuje!” To ja jestem lekarzem, nieomylnym, wszechwiedzącym z paraliżem narządów słuchu, wzroku a przede wszystkim empatią i pokorą. W biznesie takich lekarzy potrafi być naprawdę sporo, często poznać ich po przemówieniach i słowach kluczach: JA, ZAWSZE, NAPEWNO, TYLKO TO SIĘ LICZY, TO SĄ BZDURY, TO NIE MA ZNACZENIA, JESTEM ZWYCIĘZCĄ;-). Mają przy tym nad wyraz dużo energii jakby zaaplikowali energie jądrową bezpośrednio do żył.
6. Marker szósty MUSISZ… Najczęstszym słowem używanym w Służbie Zdrowia jest „Musi Pani to brać”, „Musicie Państwo to zaakceptować”. W szpitalu czy w firmie, konsekwencje są zniewalające i sprzeniewierzające. Lekarze zachowują się jak najlepsi akwizytorzy, którzy w białych rękawiczkach tworzą pacjentom listę zakupów. W biznesie często jest bardzo podobnie, szef zachowuje się jak po najlepszym szkoleniu sprzedażowym i nagania do pracy swoich utalentowanych pracowników, którzy o swoim talencie MUSZĄ zapomnieć do czasu, kiedy nie będzie wszystko zrobione jak chce tego „góra”. A co to „góra”? Rozpoznamy ją w markerze siódmym.
7. Marker siódmy MŁOTEK, który wszystkich traktuje jak gwoździe. Wszyscy to pacjenci. Każdy pacjent ma pesel i szarą kopertę. W firmie każdy jest równy i dlatego każdego trzeba tak samo, zatrudnić, wdrożyć, zarządzać, motywować i nagradzać. Siódmy marker mógłby równie dobrze nazywać MATRIX, bo czuje się jak w systemie, zarządzanym przez maszyny, które zawładnęły światem. Wszytko w rękach Morfeusza, który mnie odnajdzie i będzie wierzył we mnie bardziej niż ja wierzę w siebie. A może obudzę się i zacznę sobie uświadamiać, że nie jestem GWOŹDZIEM.
Czy to są wszystkie markery? Oczywiście, że nie. Niestety mnożą się i mutują jak najlepsze wirusy. Jak temu zaradzić? Wszystko w rękach przytomnych liderów, którym bliska jest odpowiedzialność społeczna, świadomość własnych działań i ich śladów w postaci zdrowia, siły, radości oraz odwaga i otwartość na nieprzewidywalność, niepewność, niejasność i niejednoznaczność.
Autor: Wojciech Grzybowski Trener Coach
Szkolenia
Coaching
- On The Job Training
- Coaching sprzedażowy
- Executive coaching
- YouTube - Wojciech Grzybowski o Coachingu
- Coaching na prezent - Voucher - szczegóły pod numerem telefonu 501 104 426
Wojciech Grzybowski
kom. 502 304 567
Siedziba firmy:
ul. Imbirowa 13A
54-066 Wrocław
NIP: 6181595565
biuro@bt.edu.pl



